poniedziałek, 22 października 2018

Zabawa w glinie

Uwielbiam lepić w glinie! Na zajęcia ceramiczne chodzę już trochę ponad pół roku i totalnie wkręciłam się w lepienie figurek!



Oto smok, którego głowa została zrobiona na podstawie jednego smoka z ,,wystawy smoków".







A to salamandra, ulepiłam ją wzorując się na zdjęciach zrobionych podczas mojego tegorocznego pobytu w górach.






(To na pewno jest salamandra, a nie traszka, sprawdzałyśmy w internecie).




Fretka bądź kuna😄




Kwiatuszek wzorowany na prawdziwym🌻


I jeszcze żuk.



Mamy cały kredens obstawiony moimi figurkami z gliny:




Już nie ma gdzie tych figurek stawiać, dlatego teraz mam lepić głównie rzeczy przydatne, np.: kubki, talerze, spodeczki, miski. Pokażę wam je niedługo, bo teraz niestety nie mam jeszcze żadnych glinianych cusiów do kuchni z wyjątkiem łyżeczki:




Ale za to mam zdjęcia z lepienia i szkliwienia!
Tutaj szkliwię miskę z liskiem:

Musicie wiedzieć, że szkliwo to zupełnie coś innego niż farba. Przede wszystkim nakłada się je na wypaloną glinę, po czym jeszcze raz wypala się tę samą rzecz, tylko poszkliwioną (nałożone szkliwo bardzo szybko wysycha, ale nawet po dwóch latach schnięcia było by nadal takie, jak po pierwszej godzinie, no chyba że by odpadło, czy coś w ten deseń). Potem to szkliwo staje się gładkie i takie przyjemne w dotyku. Po za tym gdy zmieszasz odpowiednie farby wyjdzie jakiś kolor, natomiast po zmieszaniu szkliw zawsze uzyskamy coś na kształt czerni, a szkliwo będzie do wyrzucenia. Oprócz tego są szkliwa, które płyną, czyli podczas wypalania spłyną pięć milimetrów niżej, inne nie wyjdą jeśli nałoży się za mało warstw, niektórych szkliw nie można na siebie nakładać, bo po wypaleniu wyjdzie brzydka czarna plama itd.


Postanowiłam, że ulepię kubek z głową, łapami i ogonem lisa.



Ale po jakimś czasie zmieniłam koncepcję i z głowy, łap i ogona pozostał sam ogon.


Podczas wypalania (po nałożeniu szkliwa) moja łyżeczka przewróciła się w piecu, więc pan usunął brzydki kawałek:



Tutaj macie nazwy Facebooków  państwa prowadzących zajęcia: J&P pracownia ceramiczna Paweł Kleszczyński, J&P ceramik boat.


Gorące pozdrowienia od Kuny!😜






(A Tigra się wygrzewa😂😍).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pogadajmy jak lis z lisem🍁🍂😜

Senniczek: Robert Downey Jr. - sen z niedzielnej nocy

Wyszłam na zakupy. Zarówno okolica jak i sklep były zupełnie inne niż naprawdę. Niedaleko sklepu zauważyłam RDJ. Siedział na rowerku stacj...