poniedziałek, 17 września 2018

Katedra Notre Dame, Centrum Pompidou i WJAZD NA WIEŻĘ EIFFLA!

To nie był nasz piąty dzień w Paryżu, ale i tak jako pierwszy znajdzie się na tym blogu.





Oto centrum Pompidou. Niestety nie weszłyśmy do środka pozwiedzać muzeum sztuki nowoczesnej, ale nie starczyło by nam na nie czasu.


Niedaleko Pompidou była wielka fontanna (nie uchwyciłam jej całej na zdjęciu). Wydaje się, że jest dopasowana do muzeum sztuki nowoczesnej w Pompidou, czyż nie? (Ja myślę, że rzeczywiście tak jest)






Przechodziłyśmy też obok katedry Notre Dame (i przez też):







A teraz coś, na co wszyscy czekali: WJAZD NA WIEŻĘ EIFFLA!







Byłyśmy na samym czubeczku tej wspaniałej (już lekko zardzewiałej) budowli. Jak widzicie na zdjęciu poniżej dla bezpieczeństwa zamontowano siatkę.






Na ,,drugim piętrze" wieży Eiffla stała taka makaronikowa rzeźba:




Od godziny ósmej wieczorem nasza wieża nie tylko jest podświetlana, co godzinę jeszcze mruga!





Muszę wam także opowiedzieć o paku La Villette.


   Przed samym wejściem do parku stoi fontana.




Chcielibyście mieć takie lustro w domu?











Niedaleko parku La Villette znajduje się tak pięknie świecąca wieczorem ulica.


poniedziałek, 10 września 2018

Wyjazd do Paryża - informacje praktyczne

2 września pojechałam na lotnisko i poleciałam do Paryża. Pewnie myślicie, że teraz opowiem wam co robiłam i pokażę zdjęcia? Oczywiście zrobię tak, ale w następnych postach, dziś opowiem o rzeczach, które przydadzą się wam podczas wyjazdu do Francji.






(Zanim zacznę, możecie jeszcze popatrzeć sobie na wieżę Eiffla).




 Najpierw chcę ogłosić, że w Paryżu większość biletów do atrakcji musi być wydrukowana.




Korzystałyśmy z lini samolotów ,,Rainer". Aby było łatwiej mama ściągnęła aplikację Rainera i zrobiła odprawę internetową. Na lotnisku pan zeskanował kody z kart pokładowych bezpośrednio w aplikacji. Po zeskanowaniu przeszłyśmy w miejsce, gdzie sprawdzano czy nic nie przemycamy. Bagaże włożyłyśmy do pudełek, (jeśli ktoś ma butelkę z wodą musi ją wyrzucić) wyjęłyśmy na wierzch elektronikę (mama musiała zdjąć pasek od spodni) i torby pojechały na prześwietlenie, a my przeszłyśmy przez bramkę wykrywającą metal.









Następnie przeszłyśmy do kawałka lotniska, gdzie jest co najmniej kilka sklepów, w których można sobie kupić np.: butelkę z wodą.










Teraz coś o metrze.



Na samym początku oczywiście trzeba kupić bilety, potem (co już jest mniej oczywiste) przechodzi się przez bramkę, jaką widać na filmiku. Ma ona specjalną szparkę, do której trzeba włożyć swój bilet, bramka kasuje go, po czym oddaje i pozwala przejść.




Tak wygląda stacja metra: 





Aby szybciej przejść z jednej stacji do drugiej zamontowano ruchome chodniki:














Czasami trafiają się dodatkowe atrakcje😉










 W wagonach metra zawsze wywieszone są plany linii:







Metro z konkretnej linii przyjeżdża co pięć minut:









Mieszkałyśmy w hotelu Ibis budget.








Podczas pobytu w Disneylandzie korzystałyśmy z aplikacji ,,Disneyland Paris", która wyświetla mapkę Disneylandu i opisuje jego atrakcje, a także pokazuje ile minut aktualnie czeka się do każdej z nich.


,,Palace of Versailles" to aplikacja, która pokazuje mapkę Versalu, gdzie są poszczególne sale i dodaje ich opisy.


Bardzo przydała nam się też apka ,,Next stop Paris". Wystarczy wpisać nazwę stacji, z której chcemy jechać i cel naszej podróży, a aplikacja pokaże nam, którą linią powinnyśmy jechać i gdzie się przesiąść aby dotrzeć w dane miejsce.










Jeśli chodzi o informacje praktyczne, to już koniec, pamiętajcie, że niedługo pojawią się posty z pobytu w Paryżu!😆😀







sobota, 1 września 2018

Trzy dni w jednym miejscu.

Przez ostatnie trzy dni chodziłam z przyjaciółką po Manufakturze. Świetnie się bawiłyśmy!


(Żelkowe królowe😂)




To akurat są zdjęcia z Piotrkowskiej:





Dobra wracamy do Manufaktury.😉


Też się dziwię, że się tam wdrapałyśmy.








A tu sobie skaczę.😃


Senniczek: Robert Downey Jr. - sen z niedzielnej nocy

Wyszłam na zakupy. Zarówno okolica jak i sklep były zupełnie inne niż naprawdę. Niedaleko sklepu zauważyłam RDJ. Siedział na rowerku stacj...