Jutro mamy Halloween, więc pora na... Dynię! W tym roku od początku do końca robiłam ją sama. Postanowiłam wydrążyć jak największą dynię, i proszę bardzo! Przedstawiam wam moją sześciokilogramową dynię! (Mogliśmy kupić jeszcze większą, ale tata by jej nie podniósł).
Ma Ona na dole ,,wygrawerowaną" liczbę 66:
Myju, myju.
Szukanie wycinanie dziury w całym wyglądało tak, nie było trudne.
Ale było przy tym babrania!
Szkicu dyniowego dla was nie sfotografowałam, bo pewnie i tak nie byłoby go widać, ale wycinanie mogę wam pokazać.
A oto gotowa owieczka! (Nie mówiłam jeszcze, że zrobiłam owcę)?
Owca Halloweenowa w akcji!
|
*Ogonek* |
Dlaczego nie zrobiłam lisa, tylko owce? Otóż
,,Olsikowa" (kanał na YouTube) narysowała
dynię-owcę i tak bardzo mi się spodobała, że MUSIAŁAM zrobić taką dynię.
I jak? Podobna?
Jaka fajna :D
OdpowiedzUsuńDzięki!😄
Usuń