Za każdym razem gdy jestem w EC1 podziwiam szachy z czarnej i białej czekolady. Zawsze przypominam sobie wtedy film ,,Porwanie w Tiutiurlistanie", który oglądałam z dwa lata temu. Była w nim pewna konkretna scena: dwóch królów grało w szachy, właśnie z białej i czarnej czekolady. Gdy jeden z królów zbił pionek drugiego króla - zjadał go (oczywiście pionka, nie króla).
Moja kochana babcia postanowiła zrobić mi niespodziankę i kupiła nam takie szachy! :DDD
Gramy ;)
Uznałam, że w walentynki możemy zacząć zjadać pionki. ;)
Ale prezenty, prezenty... Walentynki to jednak tylko walentynki, jeśli chcemy obdarować rodziców nie musimy robić im prezentów, wystarczą piękne kartki :)
Mama była zachwycona:
Tata był zachwycony:
(tata już śpi, a walentynkę ma w pokoju, nie będę go budzić, dlatego wyobraźcie sobie to samo co mamy, tylko w wersji z krokodylami) (kiedyś wam jeszcze pokażę tę walentynkę.).
rodzice dostali fajne upominki, a ja poćwiczyłam malowanie :D
A właśnie, malowanie, patrzcie na mój walentynkowy rysunek:
Zerknijcie jeszcze na plan publikacji postów na blogu do końca ferii ;)
- post na dzień kota (najbliższa sobota).
- czekajcie na relacje z mojego wyjazdu
wiem, że nie wygląda to na zbyt wiele, ale będą co najmniej dwa posty o wyjeździe, więc wypatrujcie ich, ja tymczasem się żegnam i składam walentynkowe życzenia, papatki!
Ta słodka szachownica wygląda cudnie. Słoniki urocze.
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przez przypadek, ale takie przyjemności zdecydowanie mnie przyciągają.
Pytanko: można podsyłać Ci pomysły na słodkości i inne takie? Bardzo chętnie zobaczyłabym parę rzeczy w Twoim wykonaniu.
Pozdrawiam ciepło! ♥
Peace out!
Oczywiście, chętnie przyjmę pomysły na różne słodkości ;) I przepraszam, że tak długo nie odpowiadałam, ale chwilowo przestałam tu zaglądać. Od jutra powracam!
Usuń