poniedziałek, 14 stycznia 2019

Buteleczki

Zapomniałam ,że obiecałam wam w poniedziałek rano wrzucić ten post, więc za wszystko zabrałam się dopiero jakoś o dwudziestej, a teraz jest 22:25 (moja lampa do zdjęć mnie uratowała). Ale obiecałam, więc lecimy!


Sklep Flying Tiger Copenchagen (który wylądował w ,,Moim Niezbędniku Życiowym") przed świętami sprzedawał takie oto małe, słodkie buteleczki:



A że kocham wszystko co tycie od razu kupiłam cztery.



Przez jakiś czas leżały sobie w kącie, a ja nie miałam pojęcia czym je wypełnić. W końcu konieczność wrzucenia czegoś na tego bloga zmotywowała mnie do włożenia w nie czegoś.



Do pierwszej buteleczki wlałam wodę i sypnęłam trochę srebrnym i trochę fioletowym brokatem. Powstała taka mała kula śnieżna :D







Kiedyś, gdy byłam u cioci zobaczyłam, że ma ona jakiś czarny piasek, który okazał się piaskiem wulkanicznym (ciocia przywiozła go z jednej ze swoich podróży). Bardzo mi się ten piasek spodobał, więc kochana ciocia trochę przesypała do małego słoiczka, którego z kolei wręczyła mnie. Mam go do dziś i to właśnie nim postanowiłam wypełnić drugą buteleczkę! (Co nie znaczy, że już w cale nie ma tego piasku w słoiczku).






Niedawno robiłam w małych słoiczkach świeczki z kredek świecowych. Postanowiłam, że zrobię coś takiego również w buteleczce! (Tylko, że bez knota, bo to tylko miało ładnie wyglądać, a nie pełnić funkcję świeczki).


Pokroiłam.


Włożyłam.


Do piekarnika ustawionego na 90 stopni włożyłam.


Mało wyszło, więc kredki dorzuciłam.



Po ponownym roztopieniu wreszcie założyłam.




W między czasie, gdy kredka w buteleczce się topiła, napełniłam następną buteleczkę...
...koralikami do wyszywania!



Nawet fajnie wyszło.






I to już wszystkie buteleczki. Może kiedyś ten post przyda się wam jako inspiracja? Tym czasem żegnam się, życzę miłego wieczoru, to znaczy dnia ;)  Pa!





3 komentarze:

  1. Ta pierwsza podoba mi się najbardziej magiczna taka. Widziałam ze mchem wypelniaja kamyczkami no i bursztyny pięknie wyglądają w takiej buteleczce.
    Zawsze wpis może motywować do jakiś działań i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, bursztyny byłyby świetne! Kiedyś dostałam od babci pudełeczko po kremie pełnie małych bursztynów! Że też o tym nie pomyślałam. Dzięki za pomysł, już wiem czym napełnię następne buteleczki (jeśli będą w Tigerze)! :D

      Usuń
    2. Ja mam takie z allegro :) Pozdrawiam!

      Usuń

Pogadajmy jak lis z lisem🍁🍂😜

Senniczek: Robert Downey Jr. - sen z niedzielnej nocy

Wyszłam na zakupy. Zarówno okolica jak i sklep były zupełnie inne niż naprawdę. Niedaleko sklepu zauważyłam RDJ. Siedział na rowerku stacj...